Syrop z kwiatów bzu czarnego.

     Przepyszny, wyjątkowy w smaku syrop z kwiatów bzu czarnego. Piłam go pierwszy raz w zeszłym roku, więc w tym postanowiłam przygotować go samodzielnie. I to był genialny pomysł! Lubię jego kwiatowy zapach i wyjątkowy smak. Podaję go rozcieńczonego wodą z dodatkiem kostek lodu, listków mięty bądź melisy. Obok lemoniady tradycyjnej i tej truskawkowej oraz syropu rabarbarowego jest to nasz ulubiony orzeźwiający, letni napój. Wczoraj dostałam przepis od koleżanki na ciasto nasączane tym syropem, już wkrótce je wypróbuje i dam znać czy warto :-). Jedno wiem na pewno, syrop w domu mieć warto! Polecam!

Składniki na syrop z kwiatów bzu czarnego
25 baldachów kwiatów bzu czarnego (zebranych na uboczu z dala od zanieczyszczeń)
3 litry wody
sok z 1 pomarańczy
sok z 3 cytryn
około 2,8 kg cukru
kwasek cytrynowy do smaku
     Świeżo zerwany bez rozkładamy na ściereczce (najlepiej w ogrodzie, czy na balkonie) żeby robactwo zdążyło pouciekać :-) Po około 30 minutach wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą i odstawiamy na 24 godziny. Po tym czasie odcedzamy, wlewamy do garnka, dolewamy sok z pomarańczy i cytryn, podgrzewamy na małym ogniu i gotujemy 2 godziny (czas mierzymy od momentu zagotowania). Następnie przecedzamy (najlepiej przez gazę, choć ja w tym celu używam tetrowej pieluchy), dosypujemy 2 kilogramy cukru i zagotowujemy często mieszając. Gotujemy godzinę, po tym czasie dodajemy trochę kwasku cytrynowego i dosładzamy pozostałym cukrem. Gotujemy kolejne 30 minut, po tym czasie przelewamy do wyparzonych butelek. Gotowe!

Komentarze