Pyszne, puszyste pączki kółka (jak nazywa je mój prawie 2,5 roczny synek) z ciasta drożdżowego są świetną alternatywą dla tych, którzy nie lubią pączków z nadzieniem, dla tych którym się te nadziewane już znudziły lub dla tych, którzy mają ochotę na pyszne, trochę inne pączki. Są naprawdę proste do zrobienia, nie sprawiają kłopotów (nadzienie nie wypływa, nie pękają, nie tracą kształtu) i można się poczuć jak amerykański glina ;p Polecam!!!
Składniki na pączki z dziurką wszystkie w temperaturze pokojowej:
2 szklanki mąki tortowej
2/3 szklanki letniej śmietanki 30 % (słodkiej, ewentualnie 18% do zup i sosów)
20 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 jajko
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
olej do smażenia
kolorowa posypka
LUKIER:
1 szklanka przesianego cukru pudru
1-2 łyżki wody lub soku z cytryny
kilka kropel czerwonego barwnika
Drożdże rozcieramy z cukrem i kilkoma łyżkami ciepłej śmietanki. Mąkę przesiewamy do miski, robimy w niej wgłębienie i wlewamy weń rozczyn. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 5-10 minut, aż drożdże podwoją objętość. Do wyrośniętych drożdży dolewamy resztę śmietanki, jajko, cukier puder, ekstrakt waniliowy i miksujemy (mikser z hakami) na gładkie, elastyczne ciasto (około 10 minut). Jeśli ciasto jest zbyt gęste można dolać 1-2 łyżki śmietanki. Wyrobione ciasto przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu na około godzinę, aż ciasto podwoi objętość. Po tym czasie wyrośnięte ciasto przekładamy na oprószoną mąką stolnicę, delikatnie wyrabiamy i wałkujemy na 1-1,5 cm placek. Szeroką szklanką wycinamy krążki, a w każdym z nich wąskim kieliszkiem wycinamy dziurki. Tak przygotowane ciasteczka układamy na ściereczce i zostawiamy na około 20 minut do wyrośnięcia. Po tym czasie placuszki przewracamy na drugą stronę i zostawiamy na kolejna 15 minut. Po tym czasie we frytkownicy lub garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej (na wysokość co najmniej 4 cm). Gdy olej rozgrzejemy do temperatury 170-175 stopni C smażymy partiami wyrośnięte pączki po około 1 minucie na stronę. Wyjmujemy, odsączamy z tłuszczu na papierowym ręczniku, studzimy. Wszystkie składniki na lukier dokładnie mieszamy. Chłodne pączki dekorujemy lukrem i posypujemy kolorowymi posypkami. Gotowe!!!
Ale świetne-znajdzie się pączek dla mnie?
OdpowiedzUsuńDzięki!!! Zapraszam!
UsuńKolejne pyszne pączusie. Oj zjadłabym :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam Marzenko ;p
Usuńpuchate i pyszne;)
OdpowiedzUsuńDzięki! Zapraszam ;p
Usuńokres puchatych pączkow i oponek wre! Twoje są cudne!!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Trzeba korzystać!!!
UsuńPozdrawiam ;D
Wyglądają wspaniale! Chętnie poczęstowałabym się! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zapraszam!!!
Usuńrobiłam kiedyś rzeczywiście są super:) w ogóle wszelkiego rodzaju drożdżowe pączki czy bułki idą na ciepło nawet z potrójnej porcji. Myślałam że masz jakiś fajny przepis na ten smakowicie wyglądający lukier:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Lukier to kilka łyżek przesianego cukru pudru, łyżka wody i kilka kropel czerwonego aromatu ;)
UsuńPozdrawiam!!!
Biorę jeden i uciekam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, do odwiedzin i zaobserwowania bloga:
http://zmajeczkawkuchni.blogspot.com/
Tylko jeden? Zaręczam Ci, że na jednym trudno poprzestać!
Usuńmój brat jest zagorzałym fanem tych pączków :-) pięknie je przyozdobiłaś!
OdpowiedzUsuńDzięki :p
UsuńWyglądają słodko ale chyba jednak wolimy pączki z nadzieniem z powideł :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ja dzisiaj smażyłam kolejne, z musem jabłkowym i cynamonowym lukrem... Mmmm... Pycha!!! Lubię próbować nowe smaki i przepisy ;)
UsuńPozdrawiam!!!
Też przymierzam się do ich usmażenia. Podpatrzę trochę Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńZachęcam i bardzo polecam!!!
UsuńUwielbiam te donaty. Właśnie jutro się zabieram za ich smażenie :) Śliczny kolorowy lukier zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;P
UsuńLukier jaki fajny i te dziurki idealne pączki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!!
Usuń