Cebula smażona (prażona).


     Dziś przepis na coś, co mi niezmiennie bardzo smakuje, a jednocześnie ma szerokie zastosowanie w kuchni, a mianowicie smażoną cebulkę. Uwielbiam jej smak! Jest idealnym dodatkiem do domowych hamburgerów, hot dogów, kanapek, jajecznicy, sosów, okrasy, pieczywa i wielu innych posiłków. Bardzo lubię smak prażonej cebulki, więc jej zapas zawsze mam w lodówce. Bardzo polecam!!!


Składniki na cebulę smażoną (prażoną):  
4 średnie cebule
3 płaskie łyżki mąki
1 płaska łyżeczka soli
szczypta cukru
około 3/4 szklanki oleju
     Cebule kroimy w grubą kostkę (około 1/2 cm), przekładamy do miski zasypujemy 2 łyżkami mąki i dokładnie mieszamy, żeby cebula równomiernie obtoczyła się w mące, odkładamy na około 10 minut. W tym czasie do sporej patelni i grubym dnie wlewamy olej i rozgrzewamy go (ja na mojej kuchence w skali od 1 do 9 ustawiłam temperaturę na 6). Do cebuli dosypujemy trzecią łyżkę mąki wymieszaną z solą, dobrze mieszamy i wrzucamy na gorący tłuszcz (powinien skwierczeć) i natychmiast zmniejszamy temperaturę do 3. Mieszamy cały czas puki temperatura nie spadnie. Olej powinien delikatnie (ledwo co) bulgotać. Teraz odkładamy łyżkę i nie mieszamy już cały czas, lecz co 1 minutę. Najlepiej znaleźć sobie jakieś zajęcie w kuchni, żeby mieć ją cały czas na oku. Smażymy ją na tym wolnym ogniu 20-40 minut w zależności od kuchenki i jakości patelni (ja swoją smażyłam ponad 40 minut). Jeśli cebula zaczyna zmieniać kolor na złoto brązowy dodajemy cukier, czekamy jeszcze chwilę, aż uzyska upragniony kolor. Gotową cebulkę wyjmujemy łyżką cedzakową i równomiernie rozkładamy na papierowym ręczniku, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Gdy cebulka wystygnie przekładamy ją do szczelnego pojemnika i zostawiamy na około 1-2 godziny bez pokrywki. Kiedy całość dokładnie odparuje przykrywamy pojemnik pokrywką i wkładamy do lodówki, gdzie może stać do około miesiąca. Gotowe!






Komentarze

  1. Kiedyś robiłam taką domową, ale po dniu całkiem straciła chrupkość. Muszę skorzystać z Twojego przepisu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, ze dałaś przepis, bo nawet nie pomyślałam, że mogę taką zrobić w domu :) Teraz wiem, że zrobię i że będę ją dodawać do czego tylko się da :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę! To tak jak ja ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłabys doskonałą żona dla mojego męża i matką dla mojego syna. Oni to kochają!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha! Moi chłopcy (mąż i 27 miesięczny syn) też lubią taką cebulkę.
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam taką cebulkę, ale zawsze ją kupowałam, teraz zrobię swoją, dziękuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spodziewałam sie, ze przepis na taki pyszny dodatek jest tak prosty! Używam tej cebulki u siebie w gastronomii, jednak zawsze ja kupujemy. Teraz spróbujemy sami ja zrobic! Ogromnie Ci dziękuje za ten przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, polecam przepis!!!
      PS Zazdroszczę pracy ;)

      Usuń
  8. kojarzę ją jako dodatek do fast foodów, ale taka domowa to zupełnie co innego :-) musi być pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny przepis -porywam i nie omieszkam wykorzystać:)
    dziękuje i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta Twoja strona jest rozpustnie pyszna. Nie mogłaś dobrać bardziej trafnej nazwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Bardzo się cieszę, że i Tobie się podoba! Naprawdę miło mi jest tutaj Ciebie gościć!

      Usuń
  11. No to chyba u Ciebie zamieszkam na stałe, bo "rozpusta" trafiła do moich ulubionych. Serdecznie pozdrawiam i idę dalej buszować w Twojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D Witam serdecznie nowego lokatora! Czuj się jak u siebie w kuchni ;)

      Usuń
  12. Juz wiem, nad czym jutro będę stała :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem, co poszło nie tak. Po godzinie cebulka była blada rozgotowana i taka papajowata. Więc straciłam cierpliwość i dodałam mocy na max. Wtedy poszło szybko, ale cebulka się posklejała i wyszły placki :) Jedyne odstępstwo od przepisu to dodany cukier razem z solą. Ale nie wiem jaki to miało wpływ na efekt końcowy. Sądzę, że miałam zbyt niską temperaturę. Używam kuchni indukcyjnej, ma moc, ale nie na trójce. Dałam 4, ale to chyba też za mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw należy tłuszcz dobrze rozgrzać (na 6), a dopiero później przed samym wrzuceniem cebuli zmniejszyć na 3. Woda z cebuli od razu odparuje i cebula się nie sklei. Tak jak jest napisane w przepisie.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Prześlij komentarz