Wigilijny karp smażony.

   
 W moim rodzinnym domu na Wigilii zawsze królował karp. Moje pierwsze wspomnienia dotyczące Świąt sięgają chwil, gdzie jeszcze jako mały szkrab, ledwo sięgający stołu, plątałam się pod nogami i czekałam na pierwszą gwiazdkę. Pamiętam, duży okrągły stół, suto zastawiony Wigilijnymi potrawami, gdzie obok ogromnej misy z pierogami, były uszka, barszcz czerwony, śledzie skąpane w swojskiej śmietanie, karp, z którym zdążyłam się już zaprzyjaźnić, bo od tygodnia pływał w wannie, różne sałatki, na deser kutia, a i jeszcze kompot z suszu. Ach, to była uczta!!! Nie było wymyślnych prezentów, ot jakieś skarpety, czy szalik zrobiony przez mamę w jesienne wieczory, jak się udało to zabawka, ale to wcale nie było najważniejsze. Ważny był ten klimat, wspólnie spędzone chwile, a po kolacji, gdy już na stół wędrowało ciasto, wspólne kolędowanie. Rozmarzyłam się troszeczkę, ale chciałabym Wszystkim Wam życzyć takiego właśnie rodzinnego klimatu w te Święta :-)

Przepis na Wigilijnego karpia smażonego
2 karpie o wadze 1,5-2 kg
1 duży seler
4 średnie cebule
przyprawa do ryb
2 jajka
bułka tarta
olej
sól
pieprz
     Karpia należy zacząć przygotowywać dzień przed Wigilią, by mógł dobrze przejść smakiem i zapachem warzyw i przypraw. Ryby czyścimy z łusek, patroszymy, odcinamy głowę, płetwy i kroimy w dzwonka (tę czynność zawsze zlecam mężowi, bo to ciężkie zadanie i mało miłe, a że mój rycerz chce się wykazać, to raz, dwa rozprawia się z tym smokiem, yy.. znaczy się z karpiem:-) Selera obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach, cebule również obieramy, kroimy w piórka. Sprawionego karpia nacieramy przyprawą do ryb i ewentualnie solą i pieprzem, układamy w dużej misce i dokładamy warzywa. Dobrze mieszamy, zamykamy przykrywką lub zawijamy folią spożywczą i wkładamy na co najmniej 12 godzin do lodówki.
 Wyciągamy rybę na około dwie godziny przed podaniem, czyścimy z cebuli i selera. W głębokim talerzu roztrzepujemy jajka z dodatkiem szczypty soli, a na inny talerz wysypujemy bułkę tartą. Panierujemy karpia w jajku i bułce, i smażymy w rozgrzanym tłuszczu na złoto, przekładamy do metalowej lub szklanej, zamykanej miski i trzymamy w cieple np.w piekarniku nagrzanym do temperatury 100 stopni C. Przed podaniem przekładamy na półmiski ozdobione np, liśćmi sałaty, rzodkiewkami, papryką, czy pomidorkami koktajlowymi. Polecam!!!

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy sposób na karpia;) marynowanie w cebuli i selerze pewnie nadaje mu ciekawego smaku
    (Usunęłam mój pierwszy komentarz z powodu literówki, przepraszam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz