Ziemniaki pieczone w folii podane z twarożkiem i salsą z pomidorów.


     Czy brał ktoś z Was kiedykolwiek udział w wykopkach? U nas organizowane były w podstawówce i bardzo miło je wspominam. Była to ciężka praca dla takich łepków jakimi wtedy byliśmy, ale było w nich coś magicznego, co do dziś wspominam z beztroską. Kontakt z wsią, z przyrodą, z ziemią i z ludźmi do niej przywiązanymi poszerzało nasze horyzonty. W połowie pracy przyjeżdżała gospodyni z całą furą kanapek i kanką gorącej kawy zbożowej na swojskim mleku. Po takim posiłku mieliśmy siłę do dalszej ciężkiej pracy. Pomimo trudu pracowało się przyjemnie, wytrzymałością hartowało charakter. Były śpiewy, zabawy, beztroska. W połowie wykopek gospodarz przygotowywał duże ognisko, w żarze zagrzebywał ziemniaki i na koniec pracy częstował nas tymi pieczonymi ziemniakami. Bez soli, bez śmietany, bez masła, a tak nam smakowały, że każdy chciał dokładkę. Już nigdy nie smakowały mi aż tak bardzo. 
     Trochę się ostatnio rozmarzam. Krótsze, chłodniejsze dni, opadające liście, porywisty wiatr i coraz częstsza mgła. Tak, jesień zawsze nastraja mnie melancholijnie. Chętnie wtedy wracam pamięcią do dzieciństwa, do rodzinnego domu, do tych wszystkich magicznych chwil i smaków. Dziś przedstawiam Wam
mój przepis na pieczone ziemniaki. Niestety nie pieczone w ognisku, tylko w piekarniku. Szczelnie otulone folia aluminiową podczas pieczenia zachowują wszystkie swoje składniki. Po upieczeniu zawsze je obieram, posypuję solą, wierzch dekoruję twarożkiem lub innymi dodatkami. Jest pysznie! Polecam!


     Ja dodałam je do kurczaka pieczonego z warzywami (piekłam wszystko w jednym momencie). Rewelacja!!!


Składniki na ziemniaki pieczone w folii podane z twarożkiem i salsą z pomidorów
4 ziemniaki
folia aluminiowa
150 g twarożku (może być z ziołami, z cebulką, z czosnkiem niedźwiedzim, lub inny)
sól
SALSA Z POMIDORÓW:
2 duże, dojrzałe pomidory, obrane
1 mała cebulka
oliwa
sól
pieprz
listki bazylii lub oregano, lub zielonej pietruszki
     Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C. Ziemniaki dokładnie myjemy, szorujemy, osuszamy. Przygotowujemy 4 arkusze filii aluminiowej i w każdy z nich zawijamy osobno ziemniaki. Wkładamy do nagrzanego piekarnika (ja piekłam kurczaka i po około 30-40 minutach dodałam ziemniaki) i pieczemy około 60 minut (większe ziemniaki pieczemy troszeczkę dłużej, mniejsze krócej), po tym czasie wyjęłam jednego ziemniaka, odwinęłam z folii, przekroiłam na pół i sprawdziłam, czy na pewno się upiekły. Jeśli potwierdzimy, że ziemniaki są gotowe, wyjmujemy resztę z piekarnika, ostrożnie odwijamy folię i chwilę studzimy.
     W czasie gdy ziemniaki stygną przygotowujemy salsę. Pomidory drobniutko kroimy, cebulę drobniutko siekamy, dodajemy oliwę, zieleninę, doprawiamy sola i pieprzem, dokładnie mieszamy.
     Ziemniaki obieramy, kroimy na pół. Na każdą część wykładamy porcję twarożku, na wierzch część salsy. Podajemy!




Komentarze

  1. oj, ja też staję się nieco melancholijna jesienną porą... ;-) takie pieczone ziemniaki z ogniska są również moim wspomnieniem z dziecinnych lat, parzące dłonie, ale tak cudowne... w swojej prostocie :-) też sobie zrobię w domowych warunkach! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, cudowne w swej prostocie. Dobrze powiedziane. Polecam i gorąco pozdrawiam!

      Usuń
  2. Patrząc na te zdjęcia odpłynęłam do miłych wspomnień, bo te ziemniaczki przywołują same piękne chwile. :) Uwielbiam je. Jeszcze do tego te delikatne pomidorki i jestem w raju! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieczone ziemniaczki-na ognisku,prosto z działki, to moje wspomnienia z dzieciństwa :) Dawno takich ziemniaczków pieczonych już nie jadłam, muszę zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, mniam, jak ja kocham takie jedzonko, a ziemniaki rewelacja, pochłonęłabym w 5 sekund:P

    lekcjewkuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ;) Powiem szczerze, że mieliśmy ucztę! Miłego dnia ;)

      Usuń
  5. Kiedy tylko mamy możliwość zjeść ziemniaczki pieczone w ognisku to właśnie chętnie pieczemy. Czasami robimy jakieś dodatki. Ale Twoja salsa z pomidorkami przyprawiła mnie o ślinotok. Pysznie wygląda taki zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Krysiu. Komplement z Twoich ust dużo dla mnie znaczą. Polecam i pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. Uwielbiam takie ziemniaki, lubię podawane ze śmietaną i solą. Mniam ale mi narobiłaś smaku :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. oo wow ! ale pyszne polączenie. przepis zapisuję ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczatuję się twoją pyrą bo je jestem poznańska pyra a takie fajne nadzienie zrobiłaś

      Usuń
  8. Częstuj się Kochana. Ja w rewanżu wpadnę po przepis na kluchy na łachu ;) i będziemy kwita :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz