Wąsy Mikołaja.


     Czy i u Was pachnie Świętami? U nas wyczuwalne jest już to miłe, przedświąteczne napięcie, w zamrażarce przybywa smakołyków, a wyczekiwanie na te szczególne dni umilamy sobie zajadając się tymi pysznymi ciasteczkami. Jest to ciasto drożdżowe, choć nieco inne od tradycyjnego, po upieczeniu jest bardziej kruche, aromatyczne i pachnące. Wypełnione jest dżemem brzoskwiniowym i masą z orzechów włoskich z cynamonem. Dla nas rewelacja! Bardzo polecam!


Składniki na Wąsy Mikołaja:
CIASTO:
500 g mąki pszennej (u mnie tortowa typ 405)
drożdże instant, suszone 7 g (na 500 g mąki)
szczypta soli
100 ml ciepłego mleka
4 łyżki cukru
180 g roztopionego masła
4 żółtka (białka zostawiamy do masy orzechowej)
3 łyżki kwaśnej śmietany

     Mąkę przesiewamy do misy miksera, dodajemy drożdże, sól, cukier. Mleko łączymy z żółtkami, kwaśną śmietaną i płynnym, letnim masłem, a następnie dodajemy do suchych składników. Mieszamy łyżką, a następnie wyrabiamy mikserem około 10-15 minut. Ciasto nie wygląda ciekawie, jest tłuste i nie bardzo chce się połączyć, ale nie zrażajcie się, takie ma być. Wyrobione ciasto należy od razu formować (nie zostawiamy do wyrośnięcia), jeśli jest to niemożliwe ciasto wkładamy do lodówki.

Gdy mikser wyrabia ciasto zabieramy się za przygotowanie nadzienia.

NADZIENIE:
200 g zmielonych orzechów włoskich (ja mielę partiami w blenderze)
4 białka
szczypta soli
160 g cukru
1 płaska łyżeczka cynamonu
około 200-250 g dżemu morelowego lub brzoskwiniowego

     Białka ubijamy z solą na sztywną bezę, następnie partiami dodajemy cukier, za każdym razem dokładnie miksując. Orzechy łączymy z cynamonem i dodajemy do bezy. Teraz ostrożnie, lecz dokładnie, mieszamy do otrzymania gładkiej, puszystej masy. Odstawiamy.

      Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C. Ciasto dzielimy na 4 części, każdą z nich wałkujemy na prostokąt o grubości około 1 mm i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Smarujemy 1/4 porcji dżemu


i zwijamy równomiernie po obu stronach, zostawiając miejsce na nadzienie.


W środek każdego ciasta rozkładamy masę niemal do wysokości roladek (mi zostało około 6 łyżek nadzienia). Brzegi możemy posmarować rozmąconym żółtkiem lub mlekiem, ale nie jest to zabieg konieczny. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku około 15 minut. Jeśli zostanie Wam trochę nadzienia wyłóżcie ja na blachę obłożoną papierem do pieczenia i upieczcie. U mnie wyszło 4 okrągłe pyszne, orzechowe ciasteczka (łyżką odmierzamy porcje, z wierzchu wyrównujemy, po upieczeniu Wąsów Mikołaja obniżamy temperaturę do 150° C i wkładamy bezy, po 10 minutach wyłączamy piekarnik, po kolejnych 10 minutach uchylamy drzwiczki na około 1-2 cm i tak studzimy).

     Po upieczeniu ciasto należy wystudzić, następnie kroimy je na 2-3 cm porcje, gotowe!


Komentarze

Prześlij komentarz