Langos, czasami zwany Langoszem, to pyszny, drożdżowy chlebek smażony na tłuszczu, podawany najczęściej z sosem czosnkowym lub śmietaną, czasami w towarzystwie warzyw, mięs lub innych ulubionych dodatków. Jest to chluba węgierskiej kuchni, choć i w państwach ościennych jest on bardzo popularny. Ja mam przepis od pewnej Bułgarki, która kiedyś wraz z rodziną mieszkała w naszym sąsiedztwie. Niestety ich pięcioletnia wiza się skończyła i musieli wracać do siebie. Niestety, bo to była naprawdę sympatyczna rodzinka, z bogatym kulinarnym doświadczeniem. Mama spisywała ich przepisy na leczo, potrawy z duszonych lub pieczonych warzyw, czy właśnie na te chlebki. Ja jestem zachwycona, polecam!
Składniki na węgierski chlebek, czyli Langos: na 6 sztuk
3 średnie ziemniaki (najlepiej gotowane dzień wcześniej, resztki z obiadu)
3 łyżki mleka
25 g drożdży
1 łyżeczka cukru
500 g mąki
1 jajko
1 łyżka oleju
1 łyżeczka soli
pieprz do smaku
1/2-3/4 litra oleju do smażenia
sos czosnkowy (u mnie 200 g twarożku, kilka łyżek śmietany kwaśnej lub jogurtu i 1-2 ząbki czosnku)
dodatki (u mnie pozostałości z obiadu, czyli wieprzowina duszona w cebuli)
Ziemniaki przeciskamy przez praskę lub dokładnie rozgniatamy, przekładamy do miski. W ciepłym mleku rozcieramy drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru, dokładnie mieszamy. Mąkę przesiewamy wprost na ziemniaki, robimy wgłębienie i wlewamy w nie rozczyn. Miskę przykrywamy ściereczką i odkładamy w ciepłe miejsce na około 10 minut, czyli aż rozczyn podwoi objętość. Do wyrośniętych drożdży dodajemy jajko, olej, sól i trochę pieprzu, dokładnie wyrabiamy ciasto (około 10 minut) najlepiej mikserem (końcówka-hak). Jeśli ciasto jest za gęste i nie chce się wyrobić dodajemy kilka łyżek mleka. Gotowe ciasto oprószamy mąką, miskę przykrywamy ściereczką i odkładamy na około 45-60 minut, czyli aż ciasto podwoi objętość. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6 części, z każdej formujemy kulę, a następnie wałkujemy na około 0,5 cm placek. W patelni lub garnku o grubym dnie rozgrzewamy olej (powinno go być na wysokość około 3 cm) i kolejno smażymy na nim placki (z każdej strony po około 2 minuty, czyli do zarumienienia). Gotowe chlebki odsączamy z tłuszczu na ręczniku papierowym i podajemy w towarzystwie sosu czosnkowego i dowolnych dodatków. Gotowe!!!
Więcej informacji na temat ciast drożdżowego znajdziecie tutaj
Jadłem go całkiem niedawno w Budapeszcie i potwierdzam - jest pyszny! A domowy pewnie jeszcze lepszy :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak!!!
UsuńZbieram się do niego, teraz mam sprawdzony przepis :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo polecam! Rewelka!
UsuńMiałam okazję go kiedyś spróbować i bardzo mi smakował. Super przepis i z pewnością go wypróbuję. Pozdrawiam Aguś :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje Marzenko, polecam!
UsuńTaka ichnią wersja pizzy ;) bardzo fajna. Coś innego na fajny obiad lub kolacje ze znajomymi.
UsuńDokładnie tak. Pozdrawiam!
UsuńNie próbowałam jeszcze nigdy, ale wygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo polecam! Pychota!
Usuńbardzo ciekawy przepis - nigdy się wcześniej z takowym nie zetknęłam...
OdpowiedzUsuńChlebki są pyszne! Najlepsze z domowym sosem czosnkowym, mniam!!!
UsuńPyszny ,nawet nie tak skomplikowany.
OdpowiedzUsuń:) Dzięki!
UsuńTo się nazywa dobra kuchnia z tradycją. Mają inne smaki a jakże niepowtarzalne. Świetny przepis to i chlebek fantastyczny. Chętnie upiekę taki chlebuś :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, polecam!!!
Usuńna bogato! takie pączek na wytrawnie :-) tłusto, ale chętnie bym zjadłą!
OdpowiedzUsuńPolecam, mam nadzieję, że i Tobie posmakuje!
UsuńJadłam kiedyś takie cudo w Wiedniu, smarowali to takim przezroczystym sosem czosnkowym, pychota! Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuń:D Polecam się :P
UsuńNie jadłam, ale zachęciłaś mnie, dużo o nim czytałam a teraz widzę że pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Czekam na efekty!
Usuń