Dziś przedstawiam przepis na pyszne paszteciki z mięsem i suszonymi grzybami. Idealne do barszczyku lub jako ciepła przekąska na śniadanie. Pyszne zarówno na zimno jak i na ciepło. Polecam!!!
NADZIENIE:
800 g karkówki
50 g suszonych grzybów
1 duża cebula
1/3 szklanki rosołu
sól
pieprz
1 czerstwa kajzerka lub pół bułki + trochę ciepłej wody do namoczenia
tymianek
olej
CIASTO DROŻDŻOWE:
800 g przesianej mąki tortowej
60 g świeżych drożdży
3 jajka
1/2 łyżeczki soli
3/4 szklanki ciepłego mleka
3/4 kostki margaryny (rozpuszczonej)
1 łyżka cukru
1 żółtko
czarnuszka, mak, sezam, kminek lub zioła do posypania
Grzyby myjemy, zalewamy wodą i odstawiamy na kilka godzin, a następnie solimy i gotujemy na wolnym ogniu do miękkości. Ugotowane grzyby odcedzamy i studzimy. Bułkę moczymy w wodzie. Umyte mięso kroimy w mniejsze kawałki. Posiekaną cebulę szklimy na oleju, dodajemy mięso i smażymy, aż się mięso zarumieni, a następnie dolewamy bulion i dusimy do miękkości. Studzimy.
Ostudzone grzyby, mięso, cebulę, oraz namoczoną, odciśniętą bułkę mielimy w maszynce do mielenia mięsa na grubych oczkach, doprawiamy solą, pieprzem, tymiankiem i wyrabiamy na gładką masę.
Mąkę przesiewamy do miski. Drożdże ucieramy z cukrem w letnim mleku. W mące robimy dołek i wlewamy weń rozczyn, odstawiamy na 10 minut (drożdże mają podwoić objętość). Po tym czasie do miski wbijamy jajka, dodajemy sól i zagniatamy gładkie, elastyczne ciasto (około 10 minut), na końcu dodajemy letnią margarynę i wyrabiamy aż tłuszcz się wchłonie i ciasto przestanie lśnić. Gotowe ciasto oprószamy z wierzchu mąką, miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 45 minut. Po tym czasie ciasto przekładamy na stolnicę, chwilę wyrabiamy, a następnie dzielimy na 6 części. Każdą z nich wałkujemy na 1 cm placek, wzdłuż jednego boku nakładamy część farszu i zwijamy w rulon. Ostrym nożem kroimy wałek na 4-5 cm paszteciki i układamy na blasze do ponownego wyrośnięcia. Można również z rozwałkowanego ciasta wycinać krążki i nadziewać formując pierogi. Po około 30 minutach smarujemy wyrośnięte paszteciki roztrzepanym żółtkiem (można je ponacinać ostrym nożem), posypujemy czarnuszką i wkładamy do nagrzanego do 175 stopni C piekarnika. Pieczemy około 25-30 minut, czyli aż się ładnie zarumienią. Gotowe ;)
Paszteciki wyglądają pysznie, zjadłabym mimo że najdałam się swoimi przez dwa dni :-)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Ja na Święta robiłam Wigilijne paszteciki, a na Sylwestra te. Muszę przyznać, że wszystkie rozeszły się wyjątkowo szybko ;)
Usuńmoje ulubione :-)))
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPoproszę na wynos :)
OdpowiedzUsuńJuż pakuję ;)
UsuńW środku nocy narobiłaś mi ochoty na barszczyk.
OdpowiedzUsuń;) Cudownie!
UsuńSuper ❤️
OdpowiedzUsuńWyszło 60 szt i nie wiem kiedy zniknęły 😋
🥰 wspaniale! Pozdrawiam serdecznie 😊
Usuń