Powidła z suszonych śliwek.

     Czym byłyby Święta bez pachnących, korzennych pierników, kruchych ciasteczek, czy rogalików przełożonych gęstymi, słodkimi powidłami? Dziś zdradzę Wam mój sekret na właśnie takie powidła. Robię je już od kilku lat i zawsze wzbudzają zachwyt. Gęste, słodkie i przede wszystkim wyjątkowo intensywne w smaku. Do przepisu podstawowego dodaję szczyptę cynamonu, ale można go pominąć lub dodać nieco więcej, smak można dodatkowo wzbogacić dodając przesmażonej w cukrze skórki pomarańczowej lub cytrynowej, korzennej przyprawy do piernika, wanilii, kakao i tym podobnych specjałów. I tak rogaliki drożdżowe nadziewam klasycznymi powidłami lub z dodatkiem skórek z cytrusów, do piernika, naleśników i do smarowania pieczywa stosuję wersję podstawową, a do kruchych ciasteczek i rogali wersję z kakao lub przyprawą do piernika, łyżkę powideł warto zostawić również do bigosu :). Polecam!

Składniki na Powidła z suszonych śliwek:
300 g suszonych śliwek
500 ml przegotowanej wody
10 łyżek powideł śliwkowych (najlepiej domowych)
szczypta cynamonu
opcjonalnie łyżka cukru, sok z cytryny

     Suszone śliwki przekładam do wąskiego wysokiego naczynia, dociskamy do dna i zalewam wodą (najlepiej gorącą). Śliwki odstawiamy na około 1-2 godziny. Namoczone śliwki blendujemy razem z wodą do uzyskania pasty, przekładamy na patelnię lub szeroki rondel o grubym dnie, dodajemy klasyczne powidła śliwkowe i smażymy około 30 minut na średnim ogniu często mieszając. Na koniec doprawiamy cynamonem. Jeśli powidła wydają nam się zbyt mało słodkie dodajemy cukier, jeśli są zbyt słodkie równoważymy smak sokiem z cytryny. Tak przygotowane gorące jeszcze powidła albo przekładamy do słoiczków, zakręcamy i odstawiamy do góry dnem, albo już wystudzone przekładamy do pojemnika spożywczego i przechowujemy w lodówce. Gotowe :)