I jak Kochani przygotowania do zimy? Ja korzystając z okazji, że mam naprawdę sporą spiżarnię, systematycznie zapełniam jej przepastne półki wspaniałymi przetworami. Jeśli jesteście ciekawi co już czeka u mnie na jesienno-zimową słotę zajrzyjcie tutaj, a znajdziecie wszystkie moje przepisy na kulinarne wspaniałości zamknięte w słoikach. Dziś prezentuję bardzo prosty, sprawdzony i wyjątkowo smaczny przepis na gruszki w syropie. Swą wyjątkowość zawdzięcza przyprawom, które idealnie komponują się z dość mdłym smakiem gruszek, nadając im wyjątkowości i charakteru. Bardzo polecam, bo to świetna baza do deserów i ciast.
Składniki na gruszki w syropie: (u mnie 2 słoiki: jeden 1, a drugi 1,5 litrowy)
1 litr ciepłej wody
1 łyżka kwasku cytrynowego
2 kg gruszek pozbawionych gniazd nasiennych (według naszego gustu- obranych bądź nie)
ZALEWA:
1 litr wody
200 g cukru
sok z 1/2 cytryny
ziarna kolendry
goździki
W ciepłej wodzie rozpuszczamy kwasek cytrynowy i wrzucamy weń przygotowane gruszki (od razu po wydrążeniu- dzięki temu nie ściemnieją). W drugim garnku gotujemy wodę z cukrem (około 3 minuty). Do wyparzonych słoików wkładamy przyprawy (do 1 litrowego 2/3 łyżeczki kolendry i 3 goździki, do 1,5 litrowego 1 łyżeczka kolendry i 4 goździki) układamy gruszki i zalewamy gorącym syropem. Dokładnie wycieramy brzegi słoika, zakręcamy i pasteryzujemy około 5 minut. Po tym czasie słoiki stawiamy do góry dnem i czekamy do całkowitego wystudzenia. Zimne słoiki przenosimy do spiżarni lub przechowujemy w innym suchym, chłodnym, ciemnym miejscu. Gotowe!
Pyszne gruszeczki :)
OdpowiedzUsuń;) Polecam!
UsuńO mniaaam, ciężko mi w to uwierzyć, ale trochę juz czekam na prawdziwą jesień i zimę, żeby móc wcinać takie pyszności w ciepłym domku :) gruszki będą idealne do deserów w deszczowe dni ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Też już za tym trochę tęsknię! Takie gruszki, podane na ciepło, pod kruszonką będą się sprawdzać w takie dni :)
UsuńDla takich gruszek mogę polubić jesień :)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Spróbuj koniecznie!
UsuńLepo izgleda! ♥ Nisam nikada jela kompot od krušaka, uvek ih jedem sirove...
OdpowiedzUsuńWięc polecam! My kochamy gruszki, ale sezon na nie trwa krótko, więc zamykamy je w słoikach, by móc cieszyć się nimi gdy za oknem mróz! Takie bez skórki można wykorzystać też do ciasta na przykład do murzynka (pysznie smakuje z gruszkami). Pozdrawiam Moja Drago!!!
UsuńFajne gruszeczki. Ja w tym roku też zrobiłam :-)
OdpowiedzUsuńTak, widziałam. Te z malinkami wyglądają naprawdę zachęcająco ;)
UsuńW tym sezonie jeszcze nie robiłam...
OdpowiedzUsuńOj, śpiesz się Ulu! U nas zerwałam już ostatnie!
Usuńnigdy nie miałam okazji robić, ale to jeden z najlepszych przetworów!
OdpowiedzUsuńO tak! O ile nikt mnie nie przyłapie jestem w stanie pożreć cały słoik takich gruszek, ale niestety zawsze się ktoś połapie i mnie nakryje, no i muszę się dzielić :)
UsuńPrzyznam się , że nie robiłam dawno gruszek w syropie. Robiła je moja mama każdego roku. Pamiętam, że tak bardzo nam smakowały. Może i ja w tym roku zrobię ?
OdpowiedzUsuńBardzo polecam! Są naprawdę pyszne!
UsuńOjej, ale się rozmarzyłam... Takie gruszki, do tego krem z mascarpone i jestem w niebie! :)
OdpowiedzUsuńO tak! Jak nam mało do szczęścia potrzeba ;)
UsuńKurcze, kiedyś robiłam, ale teraz gdy nie jadam na słodko, to mi się nie chce i czekam, żeby Potwory zrobiły :-D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się doczekasz ;)
Usuń