Jak spędzacie lato? Ja leniąc się niemiłosiernie ;) Mało czasu spędzam w kuchni, całą swoją energię poświęcam na prace w ogrodzie. Pomału zaczynam przygotowywać przetwory: kiszę ogórki na naprawdę dużą skalę ;), robię pikle i korzystając z upałów suszę pomidory. Wystarczyło kilka dni na słoneczku i pięknie się ususzyły. Są pyszne, słodziutkie, idealne. Naprawdę polecam!
Składniki na suszone pomidory w oliwie:
pomidory (w dowolnej ilości, choć ja na początek polecam zacząć od 1-2 kg) Lima lub innej podobnej odmiany (ja suszyłam Limę paprykową), ważne żeby nie były to pomidory soczyste
oliwa
ząbki czosnku
zioła (najlepiej świeże) u mnie cząber
Pomidory myjemy, osuszamy, kroimy na pół i układamy przecięciem do góry na wyłożonych papierem do pieczenia blachach. Blachy wystawiamy na słońce i czekamy (co drugi dzień można pomidory odwrócić). Po 4-6 dniach pomidory są gotowe. Jeśli w czasie suszenia pomidorów używamy piekarnika (piekąc np. jagodzianki) to warto po wyłączeniu piekarnika i chwilowym przewietrzeniu (1 minuta wystarczy) włożyć tam pomidory i dosuszać (polecam to robić wieczorem i zostawiać pomidory na noc w piekarniku). Tak ususzone pomidory układamy w słoiczku, dodajemy czosnek, zioła i zalewamy oliwą. Większe ilości pomidorów pakujemy w woreczki i mrozimy.
Obožavam! I spremam ga godinama... Tvoj paradajz izgleda baš primamljivo! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńChciałabym mieć słoiczek takich prawdziwych, suszonych pomidorków:)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;)
UsuńPostanowiłam. Jak wrócę z urlopu to biegnę na rynek po pomidorki i zrobię własne suszone w zalewie. Bardzo je lubię :-)
OdpowiedzUsuńTakie domowe pomidorki to świetna sprawa! Polecam!
Usuńohh muszę je zrobić! może w przyszłym roku mi się w końcu uda :-))
OdpowiedzUsuńNie ma co czekać do przyszłego roku ;) Ja suszę znów, tym razem w piekarniku. Pozdrawiam cieplutko!
UsuńTeż muszę zrobić! Domowe suszone pomidory są na pewno o niebo lepsze niż te ze sklepu!
OdpowiedzUsuńO tak, są bajeczne w smaku!!!
UsuńWyglądają wprost wspaniale w tym słoiczku. Polecam jeszcze zdjęcie skórki, wtedy, kiedy się "odparzą" jest to bardzo łatwe. Ja też nasuszyłam ich kopy i liczę na to, że jeszcze we wtorek na targu będą :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, bo pewnie szybciej się wysuszą bez skórki ;) Pozdrawiam cieplutko!!!
UsuńAle pięknie wyglądają!! Warto wspomnieć, że suszone są nawet zdrowsze niż zwykłe pomidory :) koniecznie zrobię, bo dodaję je do wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! To kolejny argument, żeby je zrobić! Czekam na efekty!
Usuń