Dzisiaj poszłam "za ciosem" i przygotowałam kolejna partię orzeszków, tym razem z moim ulubionym nadzieniem. Są pyszne!!! Słodkie, kokosowe, obłędne... Szkoda, że do Wielkanocy jeszcze kilka dni, bo znając mnie i moją silną wolę, mogą Świąt nie doczekać, a im dłużej leżakują, tym są lepsze. Najlepiej trzymać je w lodówce, lecz trzeba pamiętać, że najlepiej wyjąć je z niej na co najmniej godzinę przed podaniem. Polecam!!!
Składniki na orzeszki z nadzieniem kokosowym- Raffaello
CIASTO:
40 dag mąki pszennej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
10 dag cukru
2 jajka
10 dag miękkiego masła lub margaryny
100 ml mleka
KREM:
300 ml mleka zagęszczonego, słodzonego (w puszce)
12-14 łyżek wiórek kokosowych (w zależności od wielkości łyżek
Ucieramy masło z cukrem i jajkami, dodajemy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, następnie mleko i miksujemy na najwyższych obrotach, aż uzyskamy gładkie ciasto. Z powstałej masy lepimy małe kuleczki (ciasto się lepi, więc podsypujemy trochę mąki), którymi wylepiamy foremki i pieczemy na złoty, orzechowy kolor. Ciasteczka w tej formie można przechowywać nawet do 30 dni (należy je jednak trzymać w szczelnym pojemniku).
Przygotowujemy krem. Mleko wlewamy do rondelka, podgrzewamy stopniowo dosypując wiórki kokosowe. Mieszamy by składniki się połączyły, gdy masa jest już ciepła, ale nie gorąca (bo może się przypalić), wyłączamy grzanie i zabieramy się za nadziewanie ciasteczek. Orzeszki możemy udekorować lukrem, polewą czekoladową lub cukrem pudrem. Przechowujemy w lodówce (wyjmujemy na godzinę przed podaniem) :-) POLECAM!!!
Składniki na orzeszki z nadzieniem kokosowym- Raffaello
CIASTO:
40 dag mąki pszennej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
10 dag cukru
2 jajka
10 dag miękkiego masła lub margaryny
100 ml mleka
KREM:
300 ml mleka zagęszczonego, słodzonego (w puszce)
12-14 łyżek wiórek kokosowych (w zależności od wielkości łyżek
Ucieramy masło z cukrem i jajkami, dodajemy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia, następnie mleko i miksujemy na najwyższych obrotach, aż uzyskamy gładkie ciasto. Z powstałej masy lepimy małe kuleczki (ciasto się lepi, więc podsypujemy trochę mąki), którymi wylepiamy foremki i pieczemy na złoty, orzechowy kolor. Ciasteczka w tej formie można przechowywać nawet do 30 dni (należy je jednak trzymać w szczelnym pojemniku).
Przygotowujemy krem. Mleko wlewamy do rondelka, podgrzewamy stopniowo dosypując wiórki kokosowe. Mieszamy by składniki się połączyły, gdy masa jest już ciepła, ale nie gorąca (bo może się przypalić), wyłączamy grzanie i zabieramy się za nadziewanie ciasteczek. Orzeszki możemy udekorować lukrem, polewą czekoladową lub cukrem pudrem. Przechowujemy w lodówce (wyjmujemy na godzinę przed podaniem) :-) POLECAM!!!
uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? FASHION W B&W :)
Częstuj się :)
UsuńBardzo fajna patera, a orzeszki cudne do pochrupania.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! O tak!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPyszne! Super krem..... mniam ale bym chrupała :) muszę sobie chyba jednak kupić ten patelnię do ich pieczenia....
OdpowiedzUsuńPolecam :) Choć nie będę ukrywać, że to jednak ciężka praca :) Ale warto!!!
Usuń